20-11-2023

Recenzje

PUŁAPKA PERFEKCJONIZMU

Jak się czujesz, gdy jesteś mniej niż doskonały? Ty lub Twój zespół. Cóż, Thomas Curran, który wykłada psychologię w London School of Economics and Political Science, uważa perfekcjonizm za dzisiejszą ukrytą epidemię. Dowodzi też, że chodzenie tą drogą wcale nie prowadzi do sukcesu.

Marta Smyrska

Thomas Curran jest profesorem nadzwyczajnym na Wydziale Nauk Psychologicznych i Behawioralnych w London School of Economics and Political Science. Jest wiodącym na świecie ekspertem w dziedzinie perfekcjonizmu i sam mierzy się z tą chorobą. Autor jasno daje do zrozumienia, że jest specjalistą od liczb – swoje wywody popiera mnóstwem statystyk, które czasami przyprawiają o zawrót głowy.

Trzy filary perfekcjonizmu

Autor zidentyfikował w swojej książce trzy siły, które napędzają perfekcjonizm. Pierwszy rodzaj to perfekcjonizm zorientowany na siebie (kiedy mamy wysokie standardy osobiste, czyli wymagania wobec samego siebie). Drugi to perfekcjonizm nakazany społecznie (kiedy inni oczekują, że będę doskonały). Trzeci rodzaj perfekcjonizmu to ten, który jest zorientowany na innych (przekonanie, że inni ludzie muszą być doskonali). Uwaga! Możesz cierpieć na więcej niż jedną z odmian perfekcjonizmu (autor dołącza do książki listę kontrolną, która otwiera oczy na prawdziwą skalę problemu).

Przeplata anegdoty wynikami badań wskazujących na korelację perfekcjonizmu z innymi zaburzeniami psychicznymi, takimi jak lęk czy depresja. Autor analizuje epidemię perfekcjonizmu w sposób, który zmusza nas, czytelników, do skonfrontowania się z tym, jak traktujemy siebie i innych. 

Perfekcjonizm nie prowadzi do sukcesu

Gdyby podsumować książkę Currana jednym zdaniem, brzmiałoby ono tak: „Teza, że perfekcjonizm jest kluczowy do osiągnięcia sukcesu, po prostu się nie potwierdza”. Powód tego jest dwojaki. Po pierwsze, perfekcjoniści ciężko pracują, ale w sposób niezbilansowany, nierówno. Drugi powód, dla którego perfekcjoniści nie dążą do sukcesu, jest bardziej interesujący: robią to dlatego, że są światowej klasy autosabotażystami.

Autor podaje przykład badania, które przeprowadził ze swoim zespołem kilka lat wcześniej. Zespół Currana zaprosił studentów do laboratorium i poprosił, żeby pokonali określony dystans na rowerze stacjonarnym w określonym czasie. Przy pierwszej próbie wszyscy ci młodzi ludzie pracowali niezwykle ciężko, aby osiągnąć zadany cel. Na koniec badacze powiedzieli wszystkim, że nie udało im się osiągnąć celu, bez względu na to, jak dobrze im poszło. A potem poprosili studentów, by wykonali zadanie jeszcze raz. 

Perfekcjoniści na siłowni

Na siłowni stało się coś naprawdę interesującego. Ludzie, którzy nie byli zbytnimi perfekcjonistami, tak naprawdę nie zmienili swojego podejścia przy drugiej próbie – przeciwnie: włożyli w zadanie nieco więcej wysiłku. Natomiast osoby wysoce perfekcjonistyczne zrobiły coś przeciwnego: zminimalizowały wysiłek. Dlaczego perfekcjoniści wycofali się z działania? Jak się okazało, ich poczucie winy, wstyd i zażenowanie związane z początkową porażką były tak silne, że po prostu nie chcieli tego ponownie doświadczyć.

W umyśle perfekcjonisty nie można ponieść porażki w czymś, czego się nie próbowało. Widać to nie tylko w całkowitym wycofaniu się, ale także we wszelkiego rodzaju zachowaniach autosabotażowych, jak zwlekanie (prokrastynacja) i unikanie działania. Perfekcjoniści stronią od wykonywania zadań, które są naprawdę trudne do wykonania, ponieważ zasadniczo słabo radzą sobie z lękiem przed porażką. 

Akceptacja niedoskonałości

Jeśli więc szukasz wyjaśnienia (popartego mnóstwem badań!) zjawiska perfekcjonizmu i naszego dążenia do perfekcji za wszelką cenę, książka Currana to dobry początek. 

Jednak lektura daje też odpowiedź na pytanie „dokąd zmierzamy?”, „jak sobie z tym poradzić w życiu?”.

Jednym z zagadnień, na których autor skupia się w książce, jest samoakceptacja. Curran zachęca nas, abyśmy uznali, że jesteśmy niedoskonałymi istotami ludzkimi. Czasem się załamujemy i często napotykamy na swej drodze niepowodzenia. Czasem jesteśmy bezbronni. W życiu zdarzają się rzeczy, które są całkowicie poza naszą kontrolą – i to nie jest nic nadzwyczajnego. Chodzi o zrozumienie i uznanie, że świat jest nieprzewidywalny, a my istniejemy w nim jako niedoskonałe istoty ludzkie. Porażka to nie jest koniec świata. Okazywanie słabości jest OK.

Możemy rozpychać się w świecie i w biznesie ze świadomością, że nie zawsze wszystko pójdzie zgodnie z planem i że możemy nie osiągnąć naszych celów w oczekiwanym czasie. Jednak to akceptacja takiego stanu rzeczy sprawi, że będziemy w stanie pracować dużej i być bardziej szczęśliwymi.

 

 

Standardy i Rozwiązania

Rozwiązania

Rozwiązania służą usprawnieniu procesów biznesowych. Traceability to zdolność śledzenia przepływu dóbr „od pola do talerza”, order-to-cash to połączenie elektronicznych komunikatów (EDI) z etykietą logistyczną GS1, co pozwala na usprawnienie fizycznych przepływów towarowych i towarzyszących im informacji (od zamówienia do zapłaty). Upstream to użycie standardów GS1 w obszarze zaopatrzenia (producenci surowców, półfabrykatów, komponentów i opakowań).

Zobacz aktualne wydanie