09-10-2020

Recenzje

JAK BŁYSKAWICZNIE ZMOTYWOWAĆ TYCH, KTÓRYM CHCE SIĘ NAJMNIEJ?

Jak zarządzać w sposób miękki, aby osiągnąć zamierzone rezultaty? Najnowsza książka Tomasza Gordona to niezwykle ciekawy zbiór wskazówek nie tylko dla menedżerów, ale i specjalistów HR, trenerów czy coachów.

Marta Smyrska

Polacy są narodem zmotywowanym. Na skali 0-6 nasz poziom motywacji jest na poziomie 4,241. Co oprócz aspektu finansowego motywuje nas do efektywnej pracy? Nie od dziś wiadomo, że metoda kija i marchewki nie działa, a już na pewno w perspektywie długoterminowej. Tomasz Gordon w sposób przystępny ukazuje najlepsze strategie, wzbogacając je o przykłady, grafiki oraz ćwiczenia oparte na narzędziach coachingowych, które pomagają zastosować wiedzę w praktyce.

Skuteczne narzędzia zmiany

Tomasz Gordon jest certyfikowanym trenerem biznesu, mentorem, twórcą i koordynatorem „Akademii Menedżera” – innowacyjnych studiów podyplomowych opartych m.in. na modelu zarządzania coachingowego. Od ponad 17 lat wspiera menedżerów, HR i działy sprzedaży w rozwoju ich kompetencji. Jako zwolennik łączenia sukcesu zawodowego z prywatnym skupia dużo uwagi na sferze osobistej. W swojej najnowszej książce odpowiada na pytanie, dlaczego niektórzy są spełnieni zarówno zawodowo, jak i w sferze prywatnej, a inni nie.

Jak się okazuje, w większości przypadków wynika to z poziomu rozwoju inteligencji emocjonalnej oraz umiejętności komunikacji. Według Gordona to samoświadomość jest kluczem do sukcesu. Menedżer, który jest skuteczny, posiada świadomość siebie, swoich zasobów i rezerw, zna swoje cele oraz rozumie, że cele indywidualne zawsze mają większe znaczenie dla pracownika niż te korporacyjne. Dlatego też wspiera i wzmacnia wzrost swoich pracowników, a gdy trzeba, reaguje i przeprowadza delikatne zmiany na ścieżce kariery osób, z którymi współpracuje.

Prawdziwa triada biznesowej efektywności opiera się zdaniem Gordona na celu, intencji i spójności. Sukces firmy jest możliwy, jeżeli pracownik będzie w stanie osiągać swoje cele własne, jak np. szczęście prywatne czy rozwój pasji. Równie ważna jest intencja, co oznacza, że menedżer działa zgodnie ze sobą i potrafi się komunikować w jasny sposób. Z kolei spójność oznacza zachowanie synergii między wartościami a działaniem.

Jak podkreśla autor książki, sukces zawodowy zależy od poziomu IQ jedynie w 20 procentach. Za całą resztę odpowiada inteligencja emocjonalna (EQ). To dzięki niej jesteśmy w stanie motywować innych, panować nad sobą, pozostawać wytrwałym. Emocje są ważnym elementem, od którego odcina się część menedżerów; inni z kolei reagują zbyt emocjonalnie. Gordon rekomenduje znalezienie złotego środka w wykorzystaniu emocji, ponieważ bez nich nie jesteśmy w stanie nawiązać więzi z innymi i włączyć ich do działania lub też zmotywować do pracy. Włączanie emocji ma jednak zawsze realizować jakiś konkretny cel, np. budowanie relacji.

Aptekarz czy pilot?

W swojej książce Gordon skłania również do refleksji nad własnym stylem pracy. Przedstawia dwie skrajne strategie. Podejście aptekarskie oznacza skupienie na detalach, dążenie do absolutnej perfekcji, pogłębioną analizę, co w zarządzaniu może okazać się zbyt żmudne i czasochłonne. Menedżer powinien być otwarty na zmiany i odruchowo je wyłapywać.

Na drugim biegunie zarządzania jest helicopter view, czyli patrzenie na wszystko z perspektywy ptasiej. Takie podejście pozwala menedżerowi na wychwytywanie nowych trendów, zauważanie sygnałów napływających z rynku czy od zespołu, a następnie szybkie podejmowanie decyzji. To z kolei może sprzyjać efektywności. Jednak wizjonerstwo czasem może nieść ryzyko oderwania od rzeczywistości i niepotrzebne „wymyślanie koła od nowa”.

Pierwsze podejście jest bezpieczne, zachowawcze, reprezentuje rutyniarzy. Drugie zaś wskazuje na wizjonerów, otwartych na innowacje, inwestujących czas i energię w zdobywanie nowej wiedzy. Jak wypośrodkować te dwa podejścia? W ujęciu Gordona dorosły menedżer to taki, który potrafi ocenić, co ma przyszłość i co jest zasadne, a co nie. Dorosłość objawia się w efektywnym zarządzaniu emocjami, podnosząc poziom EQ.

Coachingowy model zarządzania

Często podczas sesji z włączeniem feedbacku pracownicy reagują oporem. Nieumiejętne rozmowy motywacyjno-korygujące bądź ich brak… to może skończyć się źle zarówno dla pracownika, jak i dla organizacji. Stąd też coraz większa otwartość na wprowadzanie coachingowej metody zarządzania.

 

Opiera się ona na siedmiu filarach: indywidualnym celu, koncentracji na zasobach, wzmacniającej informacji zwrotnej, działaniu w tzw. ramie rozwiązania (a nie ramie problemu), pozytywnej intencji, autonomii i wewnętrznej motywacji. Menedżer z nastawieniem coachingowym rozumie, że cele prywatne to swoisty generator efektywności. Tomasz Gordon podkreśla, jak ważne jest zidentyfikowanie tych celów już w trakcie rekrutacji na dane stanowisko. Pozwala to na stopniowe budowanie zaangażowania pracowników.

W jaki sposób wprowadzić coachingowe idee zarządzania w praktyce? Więcej na ten temat można przeczytać w książce Jak błyskawicznie zmotywować tych, którym chce się najmniej?. Lektura ta z pewnością przypadnie do gustu tym, którzy szukają recepty na to, co motywuje ludzi do pracy.

 

Zobacz również inne wpisy:

Big Data w detalu

Technologia

Magazyn 4.0