25-06-2020

Artykuły

Logistyka w czasach zarazy

Agata Witkowska

Pandemia wirusa SARS-CoV-2 wywołującego chorobę COVID-19 stanowi ogromne wyzwanie dla łańcuchów dostaw. Wstrzymane produkcje, problemy z dostawą – uzupełnianiem zużytych zapasów, brak rąk do pracy to tylko niektóre z wyzwań ostatnich tygodni. Standaryzacja w logistyce jest w takim wypadku kluczowa.

Z danych raportu Logistics Manager’s Index Report za luty 2020 wynika, że zarówno ceny transportu, jak i poziomy zapasów cały czas spadają. Ponieważ rządy i agencje opieki zdrowotnej starają się powstrzymać rozprzestrzenianie się COVID-19 i leczyć zakażonych, producenci z kilkunastu branż walczą z rosnącym wpływem epidemii na ich łańcuchy dostaw. Niestety wielu stoi w obliczu kryzysu podaży, który wynika z niedociągnięć w ich strategiach zaopatrzenia.

U źródła problemu

Kryzys, który zaczął się w Chinach – kraju, będącym jednym z największych producentów na świecie, spowodował, że wielu towarów trzeba było szukać gdzie indziej. Jednak ponowne opracowanie szlaków logistycznych i transportowych oraz zbudowanie alternatywnych możliwości realizacji w celu dostosowania się do zmian wymaga czasu. Na szczęście po trzech miesiącach walki z epidemią wirusa w Chinach okazało się, że Kraj Środka wraca do normalnego trybu pracy – w trakcie kryzysu, którego doświadczają Europa i Stany Zjednoczone.

Większość branż już odczuła negatywne skutki koronawirusa, w tym między innymi sektor farmaceutyczny czy przemysł modowy, w którym powinna właśnie ruszać produkcja odzieży na sezon jesienny. Problem dotyczy również każdej branży zależnej od komponentów elektronicznych, w tym takich gigantów jak Apple i Samsung, których dotknęły kosztowne opóźnienia w dostawach telefonów komórkowych do konsumentów.

Pod górkę na europejskim szlaku dostaw

Łańcuch dostaw żywności w Europie znajduje się pod stale rosnącą presją. Z jednej strony producenci i detaliści mierzą się z nagłym wzrostem popytu, a z drugiej z nowymi ograniczeniami transportu i dystrybucji ze względów epidemiologicznych. Choć Komisja Europejska wprowadziła środki zaradcze, mające na celu utrzymanie dobrego przepływu ruchu między państwami członkowskimi, np. wydzielone pasy dla TIR-ów, stowarzyszenia producentów przemysłu spożywczego alarmują o opóźnieniach na granicach. Tego typu zwłoka ma negatywny wpływ zwłaszcza na świeżą żywność, na którą zapotrzebowanie jest zwiększone. Jak podaje Frigo Logistics, średnie dzienne ilości paletowych wydań wahały się od wzrostu na poziomie ponad 50% w tygodniu 12 do 28% w tygodniu przedświątecznym.

Z kolei popyt na produkty inne niż spożywcze, np. telefony komórkowe, drastycznie spadł. Jak podaje Strategy Analytics, branża ta doświadcza obecnie największego kryzysu od czasu wynalezienia smartfona – tylko w lutym sprzedaż telefonów spadła o 38% w porównaniu do zeszłego roku. Z kolei IMRG odnotowało zmniejszony popyt na odzież, aż o 26,7%.

Jednak nie wszystkie branże odnotowują negatywne skutki pandemii. Wg najnowszych danych IMRG sprzedaż online w kategorii zdrowie i uroda w samej Wielkiej Brytanii wzrosła o 31,6%, a elektroniki o 42,4%. W poszczególnych kategoriach zakupy przez internet stały się na tyle popularne, że niektóre biznesy e-commerce nie są w stanie obsługiwać takiej liczby zamówień.

 

Jak sobie z tym poradzić?

W odpowiedzi na obecną sytuację firmy podejmują wiele działań, aby zachować płynność procesów. Jednym ze sprzymierzeńców w obliczu ograniczonych zasobów ludzkich jest cyfryzacja, a dokładnie wykorzystanie jej w celu standaryzacji w logistyce.

– Pracę rozdzieliliśmy tak, aby część pracowników pracowała z domu. Ci, którzy przychodzą do biura, a także magazynierzy i kierowcy zachowują standardy bezpieczeństwa określone przez służby sanitarne i WHO. Wszyscy jesteśmy ze sobą w kontakcie, a co najważniejsze jesteśmy w stałym kontakcie z naszymi klientami. Tam, gdzie to możliwe, zrezygnowaliśmy z papierowej dokumentacji. Wdrażamy także możliwość potwierdzania dostawy zdjęciem – podkreśla Monika Appolt-Bubacz, dyrektor ds. ryzyka w Grupie Raben.

Kolejnym rozwiązaniem, które usprawnia pracę, jest platforma do elektronicznej wymiany dokumentów (EDI), oferowana przez Comarch. Dzięki EDI partnerzy logistyczni mogą wymieniać dane bez konieczności bezpośredniego kontaktu, a to zwiększa bezpieczeństwo. Standaryzacja tych procesów umożliwia generowanie etykiet logistycznych zgodnych ze standardem GS1, zwiększając poziom digitalizacji procesów obsługi ruchów wewnątrzmagazynowych, blokowania zapasów, przesunięć i inwentaryzacji.

– Comarch EDI wdraża aplikację mobilną wspierającą proces dostawy towaru przez przewoźników bez konieczności użycia papieru. Aplikacja pobierze dane o dostawie wraz z kodami SSCC przesyłek logistycznych, a na miejscu dostawy wygeneruje komunikat statusu dostawy (przyjęcie/odrzucenie). Następnie odeśle go, wraz ze zdjęciem podpisanego dokumentu, zarówno do dostawcy, jak i do odbiorcy, zapisując jednocześnie kopię dla przewoźnika – zaznacza Sylwia Mierzejewska, Comarch EDI Product Manager.

I co dalej?

Pandemia koronawirusa grozi spowolnieniem logistycznym i transportowym, choć jeszcze jest za wcześnie, aby określić jej całkowity wpływ na produkcję. Opracowanie planów tworzenia zapasów jest koniecznością, ponieważ zapotrzebowanie na infrastrukturę i rozwiązania techniczne, zapewniające przejrzystość w ramach globalnych łańcuchów dostaw, będzie rosło. Firmy muszą wziąć pod uwagę, że tymczasowa zmiana dostawców może stać się trwała. W związku z tym należy ocenić bieżące powierzchnie magazynowe oraz wykorzystanie cyfrowych rozwiązań, a następnie dokonać decydujących zmian w zakresie standaryzacji logistyki.

Nawet po złagodzeniu obecnych restrykcji planujemy utrzymanie wdrożonych zasad bezpieczeństwa i higieny. Środki zapobiegawcze, jak np. mierzenie temperatury na wejściu do oddziału, wyposażenie pracowników w rękawiczki, płyny do dezynfekcji, będą nadal dostępne. Utrzymamy również procedury rozdzielające poszczególne grupy pracowników i współpracowników, w tym 30 min przerwy pomiędzy zmianami dla pracowników magazynowych czy ograniczone zasady poruszania się kierowców po naszych oddziałach – podsumowuje Monika Appolt-Bubacz.

Konieczne jest również opracowanie modeli predykcyjnych, by proaktywnie planować zapotrzebowanie na podaż – z uwzględnieniem różnych czynników ryzyka, takich jak epidemia. Pomogą one osobom podejmującym decyzje w analizowaniu różnych scenariuszy. Dobre planowanie pomoże w utrzymaniu ciągłości działania w czasach kryzysu. Logistyka słynie z radzenia sobie z trudnymi zadaniami – więc i tym razem wyzwanie w związku z pandemią powinno tylko napędzać chęć szukania nowych rozwiązań, a System GS1 zapewnia ich całkiem dużo.

Standardy i Rozwiązania

Rozwiązania

Rozwiązania służą usprawnieniu procesów biznesowych. Traceability to zdolność śledzenia przepływu dóbr „od pola do talerza”, order-to-cash to połączenie elektronicznych komunikatów (EDI) z etykietą logistyczną GS1, co pozwala na usprawnienie fizycznych przepływów towarowych i towarzyszących im informacji (od zamówienia do zapłaty). Upstream to użycie standardów GS1 w obszarze zaopatrzenia (producenci surowców, półfabrykatów, komponentów i opakowań).

Zobacz aktualne wydanie